Nigdy nie możemy być pewni na ile osoba po ciężkim urazie mózgu bądź niedotlenieniu, która wybudziła się ze śpiączki (śpiączka trwa od 4-6 tygodni) ma zachowaną świadomość, co słyszy, co rozumie, co czuje. Dlatego zawsze należy podchodzić do niej z pełnym szacunkiem, zrozumieniem i chęcią nawiązania kontaktu.
Postawa terapeuty ma wpływa na efektywność komunikacji bez względu na to jaką metodę użyjemy. Szczególne korzystne jest podejście oparte na terapii humanistyczno-egzystencjalnej, terapii skoncentrowanej na kliencie Rogers`a. Trzy podstawowe zasady: Bezwarunkowa akceptacja, Zrozumienie empatyczne, Autentyczność powinny nam towarzyszyć zarówno w czasie terapii neurologopedycznej, jak i przy komunikacji np. przy wykorzystaniu systemu C-Eye. Stworzenie pozytywnego kontaktu emocjonalnego z osobą jest koniecznym warunkiem do nawiązania interakcji.
Często spotykam osoby, które są porażone czterokończynowo, z rurką tracheotomijną, pozornie bez logicznego kontaktu przez 5, 6 czy nawet 12 lat. Każdy z nas myśli, że na ich miejscu nie dałby rady, nie chciałby walczyć! A tymczasem Oni chcą żyć, walczą każdego dnia! Walczą o jakość swojego życia, o każdy najmniejszy gest, o możliwość przekazania swoich uczuć, potrzeb.
Zawsze podkreślam, że w nawiązaniu interakcji z człowiekiem w stanie minimalnej świadomości bardzo ważny jest ton głosu, modulacja i czas, który u tych osób przebiega inaczej. Występuje niejednokrotnie reakcja odroczona w czasie. Ponadto, należy zawrzeć z osobą sojusz terapeutyczny wyznaczając cele i zadania naszej terapii. Warto podkreślić, że ludzie, które nawiązuję komunikację z otoczeniem TYLKO za pomocą oczu niejednokrotnie przejawiają postawę hamowania społecznego. Boją się oceniania, kolejnych testów i niejednokrotnie zawiedzionej nadziei rodzin czy przyjaciół.
To co zazwyczaj kieruje osobą z obniżoną świadomością to motywacja wewnętrzna. Stawiają sobie wyzwania, aby rozwiązać zadania. Osoby w MCS nawiązują w ten sposób kontakt z otoczeniem, chociaż wiedzą, że nie otrzymają za to nagród, a niejednokrotnie zakończy się to nawet porażką. Wiadomo, że nie każdy uzna te osoby za świadome i umożliwi Im nawiązanie interakcji z otoczeniem. Takie zachowania eksplorujące, stawianie sobie wyzwań często kojarzy się z subiektywną oceną sytuacji, w jakiej znalazł się człowiek.
Często podkreślam, że bardzo ważna dla nas terapeutów jest obserwacja takiej osoby w stanie obniżonej świadomości. Jednak to nie może trwać 15 minut. To jest nieraz wielogodzinna obserwacja minimalnych ruchów tej osoby, a może tylko zmiany rytmu oddechu. Zawsze podchodzimy indywidualnie do każdej osoby. Szczególnie u osób po ciężkich uszkodzeniach mózgu należy pamiętać, że każdy ma własne tempo pracy.
Niejednokrotnie słyszałam od osób, które odzyskały możliwość komunikacji werbalnej, ze nie zdawały sobie sprawy, że nie ruszają rękoma, nie wiedziały, że nie słychać Ich mowy. Może wydawać to się dziwne, ale przecież znany zjawisko tzw. mowy wewnętrznej. Osoby mówią, ale ich nie słychać i nie wiedzą, że tak jest! Dlatego bardzo istotne jest, abyśmy mówili tym osobom o każdym nawet najmniejszych geście, mimice czy usłyszanym głosie. Wzmacniajmy pozytywnie ich postępy. Próbujmy komunikować się z tymi osobami, pamiętając o trzech zasadach: Bezwarunkowa akceptacja, Zrozumienie empatyczne, Autentyczność.
Powodzenia w nawiązaniu jakiejkolwiek komunikacji z osobą „uwięzioną w swoim ciele”.
dr Agnieszka Kwiatkowska